The (Not So) Secret Diary Of A Pole and Aerial Hoop Beginner - Tydzień jedenasty

Jestem prawie trzy miesiące w mojej podróży Pole and Aerial. Jak dotąd było to niesamowite i niesamowicie satysfakcjonujące doświadczenie. Moje zdrowie, fizyczne i psychiczne, znacznie się poprawiło. Odżywiam się znacznie zdrowiej i lepiej śpię. Czuję się pełna energii i lepiej koncentruję się w pracy, więc korzyści płynące z tego małego eksperymentu znacznie przewyższają wszelkie obawy, jakie mogłam mieć przed jego rozpoczęciem.

Tydzień jedenasty - Polak

Po zwykłej rozgrzewce z Hannahzaczęliśmy od sekwencji spinowej jako podsumowania tego, co robiliśmy w poprzednich sesjach.

Obejmowało to Step Around, Back Step i Cradle Spin. Naprawdę zaczynam czuć się z nimi komfortowo, wraz z innymi spinami, których nauczyliśmy się do tej pory.

Udało mi się również wspiąć na szczyt najwyższego słupa w studiu! Było ciężko, ale byłem zdeterminowany, aby dostać się na szczyt słupa w tym tygodniu i oto udało mi się! Byłam z siebie bardzo zadowolona, teraz muszę tylko popracować nad formą i sprawić, by wyglądała dobrze.

Odkąd rozpocząłem tę podróż, wiele osób rozmawiało ze mną na temat przerażającego Shoulder Mount. Cóż, to był tydzień na wprowadzenie do tego tematu.

Ustawiłem się na drążku tak, jak pokazała nam Hannah i wstrzymałem oddech, czekając na ból, ale on nigdy nie nadszedł! Ćwiczyliśmy specjalnie Shoulder Mount Arch, który jest nieco łagodniejszy dla ramion, o ile rozumiem, ale wydawało mi się to o wiele łatwiejsze i mniej bolesne, niż mogłem sobie wyobrazić. Hannah była bardzo zaskoczona moimi postępami w tym ćwiczeniu, co sprawiło, że byłam z siebie bardzo dumna.

Zakończyliśmy sesję powracając do naszego Inside Leg Hang. Odwrócenie się do słupa, a następnie ułożenie nóg było w porządku, ale kiedy przyłożyłem trochę ciężaru do mojego uchwytu, pojawił się ból; czułem się, jakby żelazo było przykładane do mojego wewnętrznego uda i nie jestem zbyt nieśmiały, by przyznać, że wykrzyknąłem przekleństwo, którego nie chcę powtarzać (wiązało się to z sugerowaniem, że słup ma stosunek z matką, zrób z tego, co chcesz).

Szczerze mówiąc, moje uda płonęły jeszcze cały dzień później! Oto krótki filmik, na którym widać, jak jestem w połowie drogi do osiągnięcia tego celu:

Kolejna świetna sesja w tym tygodniu, która zwiększyła moją pewność siebie na drążku.

Tydzień jedenasty - Aerial Hoop

Zwykła rozgrzewka została wznowiona przez Ellie wznowiona w tym tygodniu, bez wyzwania abs z ostatnich kilku tygodni (mój rdzeń był wdzięczny!).

Front Balance był pierwszym ćwiczeniem w tym tygodniu. Ćwiczyliśmy dwa różne wejścia, Backwards Invert i Side Transition.

Dla mnie Backwards Invert poszedł naprawdę dobrze i byłem zadowolony, że udało mi się go wykonać na jednej lub dwóch oponach. Przejście boczne to już inna historia. Za każdym razem, gdy próbowałem to zrobić, wydawało mi się, że przewracam rękę (boleśnie), może nie zwracałem uwagi na Ellie, kiedy demonstrowała tę konkretną rzecz, ale będę musiał poczekać do dwunastego tygodnia, zanim będę mógł spróbować ponownie, ponieważ jestem na wakacjach od tego wtorku, więc przegapię moje zwykłe zajęcia w środę.

Wypróbowaliśmy również Hip Holds. Okazały się one dla mnie nieco bolesne podczas przechodzenia do nich, ponieważ jestem facetem. Coś jeszcze do dopracowania w następnej sesji.

Przygotowując się do Upside Down Man In The Moon, najpierw wróciliśmy do standardowego Man In The Moon. Ellie sprawiła, że przejście ze standardowego do odwróconego wyglądało bardzo prosto, ale kiedy nadszedł czas, abym spróbował, ułożenie dłoni i ruch okazały się nieco trudne do uchwycenia i niestety nie miałem szansy na wykonanie tego ruchu.

Wreszcie, dla zabawy, wróciliśmy do niektórych z naszych ulubionych ruchów, których nauczyliśmy się do tej pory i zdecydowałem się ponownie spróbować Pencil Hold na dolnej belce obręczy. Nie czułem się tak gładko, jak poprzednim razem, ale to było coś.

<<< Previous Post – The (Not So) Secret Diary Of A Pole And Aerial Hoop Beginner – Week Ten<<<

The (Not So) Secret Diary Of A Pole and Aerial Hoop Beginner - Tydzień dziesiąty

Tydzień dziesiąty - Polak

Jestem w dwucyfrowej liczbie uczestniczących tygodni, nie mogę uwierzyć, jak daleko zaszedłem w tej podróży i jak satysfakcjonujące to było!

Chciałbym również poprzedzić ten post stwierdzeniem, że była to bez wątpienia jedna z moich najlepszych sesji do tej pory, naprawdę czułem, że coś osiągnąłem i poczyniłem postępy, ale o tym za chwilę.

Hannah przeprowadziła nas przez naszą zwykłą rozgrzewkę, zanim przeszliśmy do podjazdów.

Jeśli czytałeś już któryś z wpisów na tym blogu, to wiesz, że nigdy nie udało mi się wspiąć na tyczkę dwa razy, a już na pewno nie na sam jej szczyt. Cóż, to był mój tydzień (co prawda na jednym z krótszych słupów w studiu), ale dotarłem na szczyt i powisiałem przez chwilę całkiem wygodnie, nawet dając kratownicy stuknięcie dla dobrej miary (wiem, że jest to nie-nie w większości sytuacji, ale nie mogłem się oprzeć).

Kolejnym punktem programu było Martini Sit. Wygląda to na zwodniczo łatwe (zwłaszcza gdy Hannah wykonuje to tak nonszalancko), ale czekało mnie niegrzeczne przebudzenie, gdy przyszło mi spróbować samemu. Ilość pośladków / nóg potrzebnych do prawdziwego zwisania z drążka jest tutaj kluczem (nie do siebie; kup krótsze spodenki!).

Następnie wypróbowaliśmy Step Around do Back Hook. Nie okazało się to zbyt kłopotliwe i lubię myśleć, że moje stopy są ładnie skierowane podczas wykonywania tego ćwiczenia (Hannah, masz jakieś przemyślenia?).

Następny ruch naprawdę mi się udał: odwrócony krucyfiks! Oderwałam się na sporą odległość od podłogi w mojej inwersji, a trzymanie na drążku było super solidne, nie ruszałam się nigdzie, chyba że chciałam, co było niesamowite. Zejście na dół i ponowne stanięcie na "właściwej drodze" trochę zaburzyło moje poczucie równowagi, ale myślę, że się do tego przyzwyczaję.

Wreszcie, zanim przeszliśmy do rozciągania na zakończenie zajęć, jeszcze raz spróbowałam Butterfly. Po sukcesie mojego odwróconego krucyfiksu, przyszło mi to o wiele bardziej naturalnie, wciąż trochę chwiejnie, ale mimo wszystko udało mi się.

Tydzień dziesiąty - Aerial Hoop

Ellie Zaczęliśmy od naszej zwykłej rozgrzewki i przeszliśmy do naszego zwykłego kondycjonowania.

Następnie rozpoczęliśmy kondycjonowanie Single Leg Hang, które okazało się nieco bolesne po wszystkich Martini Sits z drążka wcześniej, więc nie byłem w stanie utrzymać go tak długo, jak zwykle, ani wykonać żadnych "ładnych kształtów".

Następnie Ellie przeprowadziła nas przez Side Seat Transition. Miałem wizje utraty przyczepności i upadku na najbardziej niepożądany obszar na dole obręczy, ale na szczęście moja przyczepność była świetna w tym tygodniu, więc nie musiałem się o nic martwić.

Kiedy już to zrobiliśmy, przeszliśmy do małej kombinacji składającej się ze Splits Away, Side Seat Transition, do Invert przed zakończeniem na Front Balance. To był mój pierwszy raz, kiedy naprawdę próbowałem Front Balance, więc byłem trochę onieśmielony (przypomniałem sobie o bólu związanym z Back Balance), ale ostatecznie wszystko poszło dobrze.

Następnie pracowaliśmy nad naszymi kształtami under-bar: Pencil, Split, Stag i Mexican.

Na koniec mały trening Gazelle, aby zakończyć sesję przed rozciąganiem i to była moja godzina.

Zdaję sobie sprawę, że ostatnio byłem trochę niedbały, jeśli chodzi o zdjęcia i filmy, dla każdego, kto je przegapił, obiecuję pamiętać, aby uzyskać więcej w przyszłości.

<<< Previous Post – The (Not So) Secret Diary Of A Pole And Aerial Hoop Beginner – Week Nine<<<

>>>Next Post - The (Not So) Secret Diary Of A Pole And Aerial Hoop Beginner - Week Eleven >>>>

The (Not So) Secret Diary Of A Pole and Aerial Hoop Beginner - Tydzień siódmy

Witajcie z powrotem! Mam nadzieję, że wszyscy mieli spokojną i relaksującą przerwę świąteczno-noworoczną! Szczerze mówiąc, po pierwszych kilku dniach leżenia i leniwych brunchów, zacząłem odczuwać niepokój i chciałem wrócić do studia, aby spędzić trochę czasu do góry nogami.

Przepraszamy za spóźniony post, wszystkie stacje w X-POLE działają, aby zapewnić wam to, co najlepsze w pole i aerial, mamy kilka naprawdę ekscytujących pomysłów na 2020 rok, bądź na bieżąco z naszym blogiem i mediami społecznościowymi, aby otrzymywać aktualizacje przez cały rok. Jeśli jeszcze nie zapisałeś się na naszą listę mailingową, kliknij ten link, aby się zarejestrowaćZawsze dzielimy się z Tobą najlepszymi wiadomościami, ofertami i promocjami za pośrednictwem naszych newsletterów.

Tydzień siódmy - Polak

Po prawie opanowaniu Hannah rozgrzewkę w 2019 roku po sześciu tygodniach, czułam się pewna, że mogę z łatwością wrócić do niej podczas pierwszej sesji w 2020 roku, dopóki nie zdałam sobie sprawy, że zmieniła ją nieco na 2020 rok! Dzięki za trzymanie mnie na palcach, Hannah!

Pierwszą rzeczą, nad którą pracowaliśmy podczas tej sesji, był Outside Leg hang ze Straddle Invert. Byłem dość zadowolony z postępów, jakie poczyniłem w Straddle Invert pod koniec ubiegłego roku, więc nie mogłem się doczekać, aby coś do tego dodać. Ćwiczyłam to na ziemi kilka razy, przede wszystkim po obu stronach, aby upewnić się, że czuję się z tym komfortowo, zanim spróbowałam na drążku. Hannah zauważyła mnie, gdy wypróbowałem to na słupie. Jak zwykle, miałem preferowaną stronę (lewa w tym przypadku czuła się najbardziej komfortowo, jeśli można użyć takiego słowa!). Ściskanie tylnej części kolana, aby móc utrzymać pozycję, było bardzo niewygodne, ale po kilku pierwszych razach zapominasz o dyskomforcie. Przyjrzeliśmy się również przejściu z pozycji zewnętrznej do wewnętrznej, ale nie czułem się w 100% pewnie na drążku, więc poćwiczyłem jeszcze kilka razy na podłodze.

Następnie powróciliśmy do wspięć na przedramię. Ogólnie rzecz biorąc, wspinaczka nie jest moją najmocniejszą stroną, początkowe podnoszenie jest dość płynne i mocne (szczególnie przedramię), to łączenie skoordynowanych ruchów, aby płynnie poruszać się w górę drążka, które mnie teraz tupie, jednak myślę, że im więcej ćwiczę, pamięć mięśniowa w końcu zacznie działać.

Następnie Hannah zaczęła pokazywać nam sekwencję flow składającą się z Step Around, Back Step i Step Around Pirouette.

Step Around i Back Step od samego początku szły mi bardzo dobrze, ale Step Around Pirouette to już inna sprawa! Myślę, że bycie świadomym siebie i ułożenia rąk to naprawi.

Podsumowując, to niesamowite uczucie być z powrotem w studiu i znowu pracować, nigdy nie myślałem na początku tej podróży, że będę tego tak bardzo pragnął, ale teraz to naprawdę część mojego życia!

Tydzień siódmy - Aerial Hoop

Nie mogłem się też doczekać Aerial Hoop podczas przerwy, więc kiedy nadszedł środowy wieczór, byłem gotowy do działania!

Ellie Zaczęliśmy od kondycjonowania ramion "Skin The Cat", aby rozgrzać nas przed Poisson.

Powróciliśmy do Mermaid, ale tym razem dodaliśmy przejście do wariacji split. Było to dla mnie dość trudne, ponieważ moja elastyczność nie jest jeszcze na najwyższym poziomie, ale udało mi się uzyskać pewne pozory ruchu, więc jest to podstawa do dalszego rozwoju.

Następnie w planie był Top Bar Hox Hang. Było to o wiele łatwiejsze niż myślałem, ale po Leg Hangs z poniedziałkowej sesji na drążku, było to trochę niewygodne na początku.

Następnie przyszedł czas na Poisson. To była świetna zabawa i niesamowite uczucie! Byłem z niego naprawdę zadowolony, a poniżej możesz zobaczyć zdjęcie!

Przed przejściem do końcowej rozgrzewki i rozciągania, spróbowaliśmy również Elbow Hangs i kilku wariacji (pomyśl o kształcie kropli łzy). Okazało się to trochę za dużo dla mnie na obu ramionach, więc zrezygnowałem z tego z powodu złej pracy, ale jestem zdeterminowany, aby zrobić to w następnej sesji.

Tak dobrze jest wrócić do Aerial AtticNie mogę się doczekać sesji w tym tygodniu i chcę zobaczyć, jak daleko mogę się posunąć w 2020 roku.

<<< Previous Post – The (Not So) Secret Diary Of A Pole And Aerial Hoop Beginner – Week Six<<<

>>> Next Post - The (Not So) Secret Diary Of A Pole And Aerial Hoop Beginner - Week Eight>>>

(Nie tak) sekretny dziennik początkującej tyczkarki i aerial hoop - tydzień trzeci

Tydzień trzeci - Polak

Po niewielkim naciągnięciu mięśnia na ostatnich zajęciach pole dance, nie mogłam się doczekać powrotu do studia i ponownej próby. Tym razem wszystko poszło znacznie lepiej!

Hannah sprawdziła wszystkich uczestników pod kątem nowych urazów, o których powinna wiedzieć, a następnie rozgrzała wszystkich jak zwykle. Szczerze mówiąc, coraz lepiej radzę sobie z rozgrzewką, ale wciąż nie jestem doskonały (może czwarty tydzień to mój szczęśliwy tydzień?).

Rozpoczęliśmy krótką rutynę, która obejmowała Step Around, Falling Lady/Man/Person (jakkolwiek się identyfikujesz, to fajnie!), Shoulder Roll, następnie Chair Spin i wreszcie Pole Climb.

Step Around był mi znany od pierwszego tygodnia, więc wydawał się całkiem łatwy. Falling Lady/Man/Person było trochę trudniejsze (to trochę jak odwrócony Attitude Spin?), ale myślę, że w końcu mi się udało.

Shoulder Roll nie był moim przyjacielem! Myślę, że to dlatego, że byłem tak nieaktywny przez długi czas (zobacz inauguracyjny blog z tej serii), trudno mi było przetoczyć się nad sobą i wylądować z gracją, nie uderzając mocno o podłogę. Po szybkiej ocenie ze strony Hannah zdałam sobie sprawę, że nie rozkładam nóg wystarczająco szeroko i nie "przepycham się" ręką, aby przetoczyć się z większą gracją.

Element Chair Spin w rutynie był niesamowicie zabawny, to kolejna rzecz, którą widziałem tak wiele razy na pokazach i zawodach, więc zrobienie tego i przybicie go po zaledwie kilku próbach było naprawdę satysfakcjonujące.

Obawiałem się ostatniej części rutyny, wspinaczki na słup. To właśnie spowodowało moją małą kontuzję w poprzednim tygodniu, ale byłem zdeterminowany, aby tym razem ją wykonać.

Hannah najpierw kazała mi wykonać pojedyncze podniesienie, a następnie próbowała usuwać rękę na raz. Po kilku próbach udało mi się! Myślę, że kluczem jest zaufanie do siebie i prawidłowe oddychanie. Hannah sprawia, że wygląda to absolutnie bez wysiłku i mam jeszcze większy szacunek dla wszystkich wolontariuszy sprzątających tyczki na pokazach i zawodach, zasługują na własny medal/trofeum! Następnie próbowałem wspiąć się dalej na drążek i złapać rytm, aby było gładko (próbowałem to zrobić w spodenkach do koszykówki, spodenki na drążek są w porządku!). Udało mi się wspiąć trzy razy, zanim musiałem się poddać, ale byłem zaskoczony tym, jak daleko byłem od podłogi.

Łącząc to wszystko razem, a następnie biegnąc przez to, poczułem, że naprawdę nauczyłem się czegoś w krótkim czasie, kiedy uczęszczałem na zajęcia w Aerial Attic. Rozumiem, dlaczego ludzie tak bardzo interesują się pole dance, istnieje natychmiastowe potwierdzenie tego, nad czym pracowałeś, kiedy wykonujesz ruch, a wsparcie i zachęta zarówno instruktora, jak i innych uczestników zajęć jest ogromnym wzrostem pewności siebie.

W tym tygodniu nie będzie aerial jogi, ponieważ byłem trochę opóźniony w pisaniu tego posta, ale mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę lepiej zarządzał swoim czasem i wrócę do mojej "przestrzeni zen".

Tydzień trzeci - Aerial Hoop

Po świetnej sesji w Aerial Hoop tydzień wcześniej, chciałem wrócić do studia i mocniej naciskać, aby wykonać kilka nowych ruchów.

Zaczęliśmy od naszej zwykłej rozgrzewki, przechodząc do kondycji na obręczach, ramionach, przysiadzie, szczupaku i wyciągu (w pierwszym tygodniu nienawidziłem ich i dziwnie je pokochałem!).

Ellie zaczęła od pokazania nam combo, które obejmowało Double/Single Knee Hang, Peter Pan, przejście do Mermaid, a następnie Bottom Bar Mermaid.

Wchodzenie i schodzenie z obręczy było jeszcze łatwiejsze niż w zeszłym tygodniu, a Ellie skomentowała, że wyglądam o wiele bardziej komfortowo i swobodnie w obręczy.

Double Knee Hang wydawał się dość wygodny w porównaniu do tego, kiedy próbowałem go po raz pierwszy. Zdejmowanie lewej nogi, aby przejść do Single Knee Hang, było trochę wyzwaniem i czułem, że mogę upaść, ale świetnie było trochę podnieść poprzeczkę. Spróbowałam też zdjąć prawą nogę zamiast lewej, ale nie czułam się tak pewnie i nie mogłam wyprostować wolnej nogi (coś, nad czym muszę popracować w przyszłym tygodniu).

Piotruś Pan bardzo szybko wpadł mi w ucho i po kilku próbach wydaje mi się, że mam to już opanowane do perfekcji.

Z drugiej strony Mermaid był bardzo niewygodny po obu stronach (przetoczenie się na lewą stronę było nieco łatwiejsze niż na prawą). Końcowy rezultat tego ruchu wydawał mi się bardzo niestabilny (może to kwestia mentalna), jakbym miała wypaść z obręczy, ale w końcu się udało.

Miałem okazję wypróbować Bottom Bar Mermaid tylko raz podczas sesji, ponieważ w tym tygodniu było dużo do zrobienia, ale ponownie myślę, że jest to coś, co należy wziąć pod uwagę w przyszłym tygodniu, aby upewnić się, że naprawdę to rozumiem.

Chciałam wrócić do przejścia z Man in the Moon do Amazon, aby naprawdę upewnić się, że zrozumiałam je od zeszłego tygodnia, a w tym tygodniu czułam się o wiele płynniej. Ellie kazała mi też podnieść nogi, jak widać na zdjęciach, jestem nieco wyższy niż większość uczniów, więc wyglądało to tak, jakbym miał stopy na podłodze w Amazonii (obiecuję, że tak nie było!), Zobacz zdjęcie poniżej jako dowód.

Dosłownie zachwycałam się moimi zajęciami każdemu, kto chciał słuchać, opowiadając im o tym, co robiłam i jak dobrze się czuję przez kilka dni później! Nie mogę wystarczająco polecić pole i aerial hoop moim przyjaciołom, jest tak inny od wszystkich ćwiczeń lub zajęć, które kiedykolwiek robiłam, o wiele bardziej interesujący i satysfakcjonujący. Jeśli już ćwiczysz pole dance lub aerial hoop, zdecydowanie polecam Ci wybrać to, czego jeszcze nie robisz.

<<< Previous Post – The (Not So) Secret Diary Of A Pole And Aerial Hoop Beginner – Week Two<<<

>>>Następny post - (Nie tak) sekretny pamiętnik początkującego tyczkarza i aerial hoop - tydzień czwarty >>>.